Kolejne zwycięstwo zanotowali piłkarze LKS-u Ślesin w IV lidze. W dzisiejszym spotkaniu derbowym pokonali oni Górnika Konin 1:0, a bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w 24 minucie Paweł Błaszczak, który w przeszłości reprezentował barwy konińskiego klubu.
Wszystkie dotychczasowe spotkania między obiema drużynami były bardzo zacięte i zawsze dostarczały bardzo dużo emocji zarówno na boisku jak i na trybunach. Podobnie miało być i tym razem. Niestety, ci którzy czekali na znakomite widowisko piłkarskie z wieloma bramkami zawiedli się.
Przez pierwsze 10 minut spotkania obie drużyny stwarzały zagrożenie pod bramką rywala jedynie po rzutach wolnych. Po stronie LKS-u kilkukrotnie zaskoczyć rywali próbował Łukasz Pietrzak, ale stałe fragmenty gry nie były dzisiaj mocną stroną najskuteczniejszego zawodnika w ekipie lidera IV ligi.
Dopiero w 13 minucie oglądaliśmy pierwszą składną akcję w dzisiejszym meczu. Dawid Kierzek obsłużył prostopadłym podaniem wychodzącego na czystą pozycję Pawła Błaszczaka. Niestety napastnika LKS-u ubiegł w ostatniej chwili bramkarz Górnika – Łukasz Jaskólski.
Kilka chwil później groźnie zrobiło się pod bramką ślesinian. Po rzucie rożnym doszło w szesnastce LKS-u do dużego zamieszania. W końcu strzał z bliskiej odległości oddał Łukasz Frydrych, a piłkę na linii bramkowej zatrzymał kapitan LKS-u – Damian Markiewicz.
W 18 minucie miała miejsce bardzo dziwna i komiczna sytuacja. Ślesinianie przeprowadzili szybką akcję po której w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem znalazł się Łukasz Pietrzak. Niestety w tym momencie rozległ się gwizdek sędziego głównego. Okazało się, że akcję bramkową przerwał zawodnik drużyny…gości Dawid Jarka, którego ostentacyjne pretensje w kierunku sędziego spowodowane niepodyktowaniem rzutu wolnego (arbiter zastosował tzw. „przywilej korzyści”) zakończyły się przerwaniem stuprocentowej sytuacji LKS-u i żółtą kartką dla pomocnika ze Ślesina.
Dwie minuty po tej sytuacji ten sam zawodnik znalazł się z piłką na piątym metrze przed bramką rywala, ale obrońcy Górnika w ostatnim momencie ubiegli ślesińskiego pomocnika.
W 23 minucie gospodarze wywalczyli rzut wolny w okolicach pola karnego LKS-u. Na bramkę uderzył Maciej Adamczewski, a Dawid Kołodziejczak sparował piłkę na rzut rożny.
Minutę później miała miejsce akcja, która przesądziła losy całego pojedynku. Piłkę na własnej połowie wyłuskał spod nóg rywala Adrian Majewski. Były gracz Górnika podał futbolówkę do niepilnowanego Łukasza Pietrzaka, który zagrał ją przed pole karne. Tam piłkę między nogami przepuścił Dawid Kierzek, dzięki czemu sam przed bramkarzem Górnika znalazł się Paweł Błaszczak. Były zawodnik konińskiego zespołu nie zwykł marnować takich okazji i pewnie umieścił piłkę w siatce.
W 36 minucie ten sam zawodnik mógł podwyższyć prowadzenie swojego zespołu. Łukasz Pietrzak zagrał futbolówkę w pole karne, a Błaszczak oddał mocny strzał z „pierwszej piłki”. Niestety futbolówka po tym uderzeniu poszybowała dwa metry nad bramką.
O drugiej połowie piłkarze obu zespołów powinni jak najszybciej zapomnieć, gdyż poziom piłkarski jaki zaprezentowali był wręcz żenujący i w żadnym stopniu nie nawiązujący do poprzednich spotkań obu drużyn.
Jednak to piłkarzom Górnika udało się kilkukrotnie napędzić stracha liderowi. Najpierw w 51 minucie dośrodkowanie w pole karne posłał Mateusz Augustyniak, a zamykający całą akcję Maciej Adamczewski, uderzył z pierwszej piłki obok bramki.
W 68 minucie gospodarze przedostali się w pole karne LKS-u po stracie piłki przez Jakuba Woźniaka. Na szczęście, jeden z konińskich piłkarzy oddał minimalnie niecelny strzał z narożnika pola karnego.
Jednak najlepszą sytuację do zdobycia wyrównującej bramki biało-niebiescy zmarnowali w 80 minucie spotkania. Piłkę w polu karnym otrzymał zupełnie niepilnowany Mateusz Insiak. Mający przed sobą tylko bramkę i Dawida Kołodziejczaka pomocnik Górnika uderzył z siedmiu metrów minimalnie obok bramki.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem LKS-u Ślesin, który nadal ma punkt przewagi nad drugim w tabeli KKS-em Kalisz (pokonał Polonię Leszno 3:0).
A dla naszego zespołu był to pierwszy z trzech meczy wyjazdowych. Kolejne spotkanie ligowe nasz zespół rozegra za tydzień w Słupcy, gdzie trenerem jest Marcin Woźniak - brat piłkarza LKS-u, Jakuba.
Górnik Konin – LKS Ślesin 0:1 (0:1)
Bramka: Paweł Błaszczak (24’)
Żółta kartka: Dawid Jarka (18')
Skład LKS-u: Dawid Kołodziejczak – Adrian Majewski, Damian Markiewicz (kpt.), Łukasz Łajdecki, Bartosz Andrzejewski – Michał Kwiatkowski (63’ Jakub Woźniak), Mateusz Majewski, Dawid Jarka (46’ Łukasz Kujawa), Dawid Kierzek (70’ Paweł Krygier), Łukasz Pietrzak – Paweł Błaszczak (83’ Rafał Dębowski)
Pozostali rezerwowi: Marcin Wojciechowski (Br.), Bartłomiej Siek, Krzysztof Siedlecki
Skład Górnika: Łukasz Jaskólski - Maciej Maliński, Dawid Śnieg, Szymon Ćwiek, Łukasz Frydrych (77’ Bartosz Kowalski), Mateusz Augustyniak, Maciej Rojewski (83’ Artur Brzuśkiewicz), Michał Zajączkowski (46’ Mateusz Zaborski), Mateusz Insiak, Maciej Adamczewski (kpt.), Soufyane Benkahla (77’ Przemysław Skibiszewski)
Pozostali rezerwowi: Alan Markowski (Br.), David Fimiak, Marcin Stryganek