W meczu 21. kolejki leszczyńskiej klasy okręgowej Wisła Borek Wlkp. zremisowała z Sokołem Kaszczor 1:1.
W pierwszej połowie stroną dominującą byli gospodarze. Już w 2. minucie po rzucie rożnym piłkę głową uderzał Cezary Tomczak, jednak strzał okazał się niecelny. W 13. minucie Wiślacy wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu Cezarego Tomczaka obrońca Sokoła nieudanie wybił piłkę, a stojący za nim Dawid Robak uderzeniem głową przelobował Szymona Smerdkę. Chwilę później kolejne sytuacje strzeleckie mieli Krzysztof Konieczny i Dawid Robak, ale w pierwszej z nich strzał okazał się niecelny, w drugiej napastnik biało-zielonych nie wykorzystał sytuacji sam na sam. W 23. minucie przyjezdni mieli szansę na wyrównanie. Po rzucie rożnym groźny strzał oddał Marcin Kędziora, ale wynik pozostał bez zmian. Dwanaście minut później kolejny stały fragment gry Sokoła, który tym razem przyniósł gola. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Jerzy Chudzicki, a bramkę głową zdobył Jakub Nadolny. Pod koniec pierwszych 45 minut strzał z rzutu wolnego wykonywał Krzysztof Konieczny, ale próba pomocnika Wisły okazała się niecelna.
W drugiej połowie gra się wyrównała, ale jednocześnie zaostrzyła. W tej części gry sędzia pokazał aż siedem żółtych kartek. Dziewięć minut po rozpoczęciu gry zespół Łukasza Józefowskiego powinien prowadzić, a bramkę dającą prowadzenie powinien strzelić sam grający trener Sokoła. Dwukrotnie lepszy okazał się jednak Mateusz Osiewicz. Cztery minut później z rzutu wolnego uderzał natomiast Piotr Nowaczyk, ale uderzenie skrzydłowego gości minimalnie minęło prawy słupek bramki. W 61. minucie szansę na objęcie prowadzenia miała Wisła, ale dośrodkowania Rafała Kaźmierczaka nie potrafił wykorzystać Cezary Tomczak. Trzy minuty później gospodarze wyszli z kontrą, a akcję kończył Rafał Kaźmierczak. Strzał rezerwowego Wisły minął lewy słupek bramki Szymona Smerdki. Gospodarze końcowe minuty grali w osłabieniu po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla środkowego obrońcy Mateusza Andrzejczaka. Sokół grając w przewadze nie potrafił jednak przebić się przez dobrze dysponowaną obronę i obie ekipy sprawiedliwie podzieliły się punktami.