W mecz 6. kolejki leszczyńskiej klasy okręgowej Sokół Kaszczor przegrał z Wisłą Borek Wlkp. 0:1.
W pierwszych minutach meczu do ataku ruszyli goście, którzy już w 5. minucie powinni prowadzić 2:0. Najpierw Norbert Konieczny trafił w słupek, chwilę później jego zgrania nie potrafił wykorzystać Cezary Tomczak. Wisła Borek Wlkp. przez większą część pierwszej połowy atakowała gości, efektem czego były dwie kolejne próby Cezarego Tomczaka, które okazały się niecelne. Sokół Kaszczor oddał jeden niecelny, ale dość groźny strzał w kierunku bramki Mateusza Osiewicza.
Drugie 45 minut rozpoczęło się wyśmienicie dla Wisły. W 47. minucie po dośrodkowaniu Dawida Robaka z rzutu rożnego bramkę głową zdobył Norbert Konieczny. Chwilę później kolejna znakomita sytuacja, w której ponownie pokazał się duet Wisły. Norbert Konieczny mógł zgrywać do doskonale ustawionego Dawida Robaka, jednak zdecydował się na strzał, który otarł się o poprzeczkę. Goście tego dnia próbowali strzałów z dystansu. W 63. minucie na takie uderzenie zdecydował się Jakub Andrzejczak, który huknął lewą nogą z okolicy 30. metra, jednak na drodze piłki stanął obrońca Sokoła. W końcowych minutach do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. Sokół mógł wyrównać za sprawą Marcina Kędziory oraz Karola Kaminiarza, lecz ich strzały głową oraz nogą były niecelne. Dwukrotnie groźnie na bramkę uderzał również grający trener Łukasz Józefowski. Pierwsza próba okazała się niecelna, w drugiej sytuacji ofiarna interwencja Mateusza Osiewicza uchroniła gości przed stratą bramki.